Małpi biznes
Trzymanie w domu zwierzęcia nieudomowionego to najczęściej lekkomyślność. Kupowanie i trzymanie takich przez laików i amatorów podsumowałbym innym słowem, ale nie wypada. Puma pumą – to ekstremum i pewnego rodzaju symbol, natomiast wszystko co w pierwszej notce cyklu napisałem o etycznej stronie realizowania tego typu zachcianek odnosi się jednak również do np. szopów czy ostronosów. A już szczególnie odnosi się do małych małp.
Epoka internetu i lecące viralem filmy przedstawiające np. szopa mizianego przez człowieka doprowadziła do niebezpiecznego zjawiska – przypadkowym ludziom bez wiedzy i doświadczenia zapala się lampka o nazwie „też tak chcę”, po czym może nastąpić proces prowadzący do zrealizowania zachcianki, a w konsekwencji z człowiekiem zamieszka zwierzę, które z nim mieszkać nie powinno.
Dla ludzi bez wiedzy tematycznej opieka nad szopem, ostronosem czy tamaryną, na początku zapewne nie różni się w ich mniemaniu od opieki nad psem, kotem czy kanarkiem. Dopiero później, po zrealizowaniu zachcianki mogą sobie uświadomić, jak złym pomysłem był taki zakup, bo zwierzę nieudomowione nigdy nie będzie żyło w pełni podporządkowując się zasadom ludzkim. A im bardziej inteligentny gatunek, tym będzie większym indywidualistą jego przedstawiciel co spotęguje problemy wynikające z tego, że zwierzak żyje w nienaturalnym dla siebie środowisku. Małpy siłą rzeczy sprawiają wtedy problemy największe.
Tamaryny, sajmiri czy kapucynki to bardzo inteligentne zwierzęta, o złożonych zachowaniach i są to zwierzęta najmniej odpowiednie dla kogoś kto ma zachciankę na „egzotycznego pupila” a nie ma przy tym ogromnej wiedzy i doświadczenia – pomijając już kwestie etyczne. I higieniczne, co potwierdzi każdy, kto musiał kiedykolwiek sprzątać po małpach.
Do Polski powoli wchodzi moda na małe naczelne, i warto być tego świadomym. To nie będzie pełna notka o tym zjawisku, bo taka już w Internecie powstała i jeśli chodzi o przedstawienie zagadnienia jest perfekcyjna, a jej autorką jest lekarz weterynarii pracująca obecnie w ZOO. W jej artykule, głównie o tej groźnej modzie, zostało ujęte wszystko co trzeba, nie ma więc sensu żebym opisywał to ja. Polecam lekturę zarówno wpisu jak i świetnie pisanego bloga.
https://weterynarzbezgranic.wordpress.com/2015/08/12/malpka-do-towarzystwa/
(wpis oryginalnie został opublikowany 15 dnia września 2015 na moim starym blogu pod adresem: http://animalus.blog.pl/2015/09/15/malpi-biznes/ screen: )
https://web.archive.org/web/20160408231408/http://animalus.blog.pl/2015/09/15/malpi-biznes/